Rok temu chwilę przed szesnastą do mojego życia zawitał mały wielki człowiek,mój cudowny synek.
Maleńki ! mamusia dziękuje Ci za najpiękniejsze dwanaście miesięcy w moim życiu Kocham Cię Oliwierku,reszte mamusia powie na uszko ....
oczywiście dziękujemy wszystkim za cudowne życzenia ! Oliwierek wyściskany,wytulony i wycałowany ! Po dniu pełnym emocji Maleńki już słodko śpi...
wtorek, 9 lipca 2013
niedziela, 7 lipca 2013
lamama & booso
Dzisiaj na blogu zagościły dwie polskie marki ,które łączą wygodę z funkcjonalnością a przy tym mają modny design,czego chcieć więcej ?
Oliwierek zaczyna poznawać świat w nowej pozycji ,już nie na czworaka ;) Dlatego pierwsze na co zwracam uwagę to wygoda, dlatego po wielu pozytywnych komentarzach znajomych zdecydowałam się wybrać te marki i wcale nie żałuję. Wręcz przeciwnie jestem pewna,ze nasza przygoda z lamama i booso tak szybko się nie skończy.
Wczoraj przeglądając pogodę na najbliższe dni aż przecierałam oczy ze zdumienia....ponad 30 stopni ! u nas...aż niemożliwe ;) Od rana czuje się jakbym byłam w hiszpanii- aż ciężko się oddycha. CUDOWNIE ! Zabieram aparat,owoce,soki........... i uciekamy wygrzewać się .
Oliwierek zaczyna poznawać świat w nowej pozycji ,już nie na czworaka ;) Dlatego pierwsze na co zwracam uwagę to wygoda, dlatego po wielu pozytywnych komentarzach znajomych zdecydowałam się wybrać te marki i wcale nie żałuję. Wręcz przeciwnie jestem pewna,ze nasza przygoda z lamama i booso tak szybko się nie skończy.
Wczoraj przeglądając pogodę na najbliższe dni aż przecierałam oczy ze zdumienia....ponad 30 stopni ! u nas...aż niemożliwe ;) Od rana czuje się jakbym byłam w hiszpanii- aż ciężko się oddycha. CUDOWNIE ! Zabieram aparat,owoce,soki........... i uciekamy wygrzewać się .
piątek, 28 czerwca 2013
27.06.2013
Miało być o cytrynowych jeansach,a będzie o chodzeniu.
Od pewnego czasu Oliwier ładnie chodził trzymany za rączki, w końcu tata udowodnił ,że młody potrafi chodzić trzymany za jedną rękę i tak podpatrując,że z dnia na dzień radzi sobie coraz lepiej postanowiłam pójść o krok dalej i dawałam Młodemu tylko jeden palec ..radził sobie dobrze,coraz lepiej aż do wczorajszego wieczoru ...postanowiłam podtrzymywać go lekko pod paszką i radził sobie super..w pewnym momencie wyciągnęłam dłoń i ..UDAŁO SIĘ Mały przeszedł sam kilka kroków całkiem nieświadomie,że nie pomagam Mu . Jestem dumna!!!! Dzisiaj rano postanowiłam spróbować znowu i kroków było więcej,idzimy jak burza! Jeszcze tydzień,dwa i będę biegała za Oliwierkiem po parku. W końcu będzie miał szansę wykorzystać swój temparament w pełni.
Zdjęć z chodzenia jezcze nie ma,miały byc dzisiaj,ale pogoda nie daje za wygraną i wciąż pada .
Odnośnie spodni..kiedy weszłam do zary od razu rzuciły mi się w oczy,piękne ,cytrynowe jeansy.Od razu miałam w głowie milion pomysłów z czym je połączyć ... z bielą ,z czernią z multikolorowymi koszulami z czymkolwiek bym ich nie połączyła będą na pierwszym planie,są świetne !
Pochwale się,że kupiliśmy kilka par nowych butów,ale o tym kiedy indziej.
Niestety przez ostatnie 2 tygodnie mały tak urósł,że rozmiarówka podskoczyła aż o dwa stopnie, aktualnie nosimy 12-18M . Powód do wymiany ciuszków ;) i niestety sprzedania kilku moich ulubionych.
Zdjęć z żółciakami jedynie kilka i to kiepskiej jakości- mój czorcik miał gorszy dzień i nie miałam czasu na ustawienia,poza tym pogoda była paskudna i byłam nastawiona na słoneczną sesje i zabawy w piaskownicy a wyszło kiszenie się w czterech kątach.
Pochwalę syna a co! dzisiaj na zakupach chodziliśmy za rączkę (bez wózka! ) co prawda mały wrzucił smoka na tyle daleko pod półki z mikserami ,że nie dałam rady własnoręcznie wytarmosić go,
poza tym zrzucał z półek wszystko co możliwe,ale i tak wolę takie zakupy niż wrzaski dziecka uwiązanego w wózku,potrafiącego bite dwie godziny piszczeć i płakać próbując wziąć nas na litość...
sobota, 22 czerwca 2013
last week
Ostatni tydzień był całkiem przyjemny (poza nockami) . W ciągu dnia siedzieliśmy na placu zabaw,Oliwierek poznał nowych kolegów,dowiedział się,że nie to znaczy nie i sterroryzowanie matki przy tłumie ludzi nic nie pomoże...oj ciężko to zniósł ;) Swój charakterek dalej pokazuje,czyli piskiem i płaczem stara się wymuszać wszystko.
Nocki są paskudne..od 2 do 5 zazwyczaj jest rzucanie się po łózku,płacz,kopanie mamy po głowie i rozpychanie sie nogami i rękami byle by łóżko było tylko jego . Spanie w swoim łóżeczku było ,przyszło ząbkowanie i znów śpi ze mną....a już było tak fajnie .... ;)
Dwa dni temu zapowiadali najgorętszy dzień roku ...oj byłam podekscytowana,w końu w anglii słońce to rarytas . Od samego rana nie marnowałam ani godzinki,szybko spakowałam Malemu zapas jedzenia,picia,zabawek,ciuchów i wyruszyłam na cały dzien do parku .... Juz po drodze coś mi się wydawało,że chyba nici z opalania. Niebo było szare i nie szło oddychać,tak parno. Doszliśmy do parku,ludzi jak zwykle tłum, znaleźliśmy kawałeczek trawki i piaskownicy nie obleganej przez starszaki i zaczeliśmy relaks..nie trwało to zbyt długo,po godzinie nadeszł pora na grzmoty i ulewe, pędem biegłam do domu,oczywiście zmokłam jak kura,młody był podekscytowany,w końcu siedział ciepło ubrany w wózku zakryty folią,więc oglądanie błyskawic w ciepłym 'fotelu' nie jest złe ;) ... taki był nasz najgorętszy dzień roku ..mogłam się domyślić,że tak będzie- w końcu to tylko anglia .
AAA i jakby ktoś nie wiedział to zaczęły się wyprzedaże ;)
Niestety w pierwszy dzień moje wybrane ciuszki zostały pochłonięte przez matki czatujące o północy na mega obniżki. Nadzieja została w sklepach stacjonarnym,na które planuję jutro napad :)
zaczel sie etap smakowania natury ;)
fighter !
bluzka- next
kurtka-next
szorty-zara
buty-zara
bluzka-reserved
szorty-hm
trampki-hm
.... chyba coś chciał wymusić .... ;)

niedziela, 9 czerwca 2013
Mam 11 miesięcy
Nawet nie wiem kiedy,ale zleciało Nasze wspólne 11 miesięcy. Jeszcze jeden i będziemy swiętować roczek. Aż wierzyć się nie chce ile taki mały człowiek może zmienić w życiu, jak może ugruntować priorytety i zmotywować . Od kiedy jestem mamą wszystko jest inne, już nie denerwują mnie maluchy wrzeszczące nad głową w samolocie i matki zajmujące 1/3 autobusu i nawet na widok brudnej pieluchy nie uciekam z domu . Dla Niego mogę góry przenosić,dla Niego jestem w stanie wszystko zmienić .
Mimo że bije,rwie,demoluje,kopie,gryzie i szczypie to jest przy tym tak uroczy i słodki,że jedno słowo 'MAMA' i wszystko wybaczam.
sobota, 8 czerwca 2013
wąsacz
Od razu uprzedzam,ze kolejnych kilka postów będzie z placu zabaw. Kiedy w uk jest po 28-30 stopni trzeba korzystać ! :) Dlatego większość czasu spędzamy na zewnątrz,Oliwierek uwielbia przebywać wśród dzieciaczków,pobawi się,podokucza innym,pozaczepia,pozbędzie się nadmiaru energii i przede wszystkim zapomni o przebijającym się zębie..bardzo bolesnym ...co daje mi odczuć nocami.. Kiedy w nocy mama i dziecko powinni smacznie spać u nas aktualnie sytuacja wygląda tak: mama kilka godzin buja dziecko w wózku (pomiędzy 2 a 7 nad ranem) , dziecko ogląda telewizję (tylko to je skutecznie uspokaja w nocy) , dziecko wcina z mamą czekoladowo-miętowe kuleczki ...
Motywem dzisiejszej stylizacji jest koszulka z wąsami. Polowałam na nią dość długo,od kiedy podpatrzyłam u innego malucha. W końcu znalazłam i uwielbiam. Oliwierek zdążył pochlapać ją sokiem marchewkowym i deserkiem jagodowym...całe szczęście w porę zadziałaliśmy i jeszcze nadaje się do noszenia.
czwartek, 6 czerwca 2013
odpoczynek....
Długo czekaliśmy na ten wspaniały tydzień w polsce. Jednak nie zdążylismy się rozpakować a już trzeba było pakować walizki... Pogoda w mieście dopisywała,gorzej bylo nad morzem...Ludzie poubierani jak na jesień ... wiatr,deszcz i na dodatek mgła ... Z opalania musieliśmy zrezygnować , zostały nam krótkie spacery po ustce,gofry i lody. Mimo wszystko następnym razem zostajemy minimum dwa tygodnie. Zdążyliśmy 'w biegu ' odwiedzić kilka ciotek i wujków,reszta musi czekać w kolejce na sierpniowy wypad .
Oliwierek przez ogrom wrażeń nie sypia po nocach i mało je,mam nadzieje,ze rytm dnia wróci do normy.
Jednym z prezentów jakie Oliwierek dostał na chrzest była sesja zdjęciowa ,mam nadzieję,że w ciągu dwóch tygodni dotrze do mnie płyta z pl i będę mogła wstawić co nie co. Efekty już widziałam ! Zdjęcia są piękne ;)
Od razu obiecuję nowy post z placu zabaw. Teraz -kiedy na termometrze mam prawie 30 stopni codziennie siedzimy na placu zabaw i odkrywamy jak smakuje piasek ,trawka i patyki ; )
Oliwierek przez ogrom wrażeń nie sypia po nocach i mało je,mam nadzieje,ze rytm dnia wróci do normy.
Jednym z prezentów jakie Oliwierek dostał na chrzest była sesja zdjęciowa ,mam nadzieję,że w ciągu dwóch tygodni dotrze do mnie płyta z pl i będę mogła wstawić co nie co. Efekty już widziałam ! Zdjęcia są piękne ;)
Od razu obiecuję nowy post z placu zabaw. Teraz -kiedy na termometrze mam prawie 30 stopni codziennie siedzimy na placu zabaw i odkrywamy jak smakuje piasek ,trawka i patyki ; )
smakujemy trawkę
Subskrybuj:
Posty (Atom)