środa, 20 lutego 2013

testujemy ...


Jak juz wcześniej  napomknęłam  szkodnik ząbkuje i .... nasze dnie i noce są delikatnie mówiąc łzami płynące. Aby pomóc młodemu testujemy wszystkie dostępne na rynku specyfiki,które (jak wskazuje etykieta) działają cuda,a raczej sprawiają,że  z  zapłakanego pyszczka robi się  uśmiechnięty szczerbolek.

Pierwsze co wypróbowaliśmy były żele.  Testowaliśmy trzy   rodzaje  ,skutek ? ten sam -żaden 
Plusem ,a zarazem minusem żeli jest to,ze mają słodki posmak,co sprawia,ze kiedy tylko zdążymy posmarować dziecku dziąsła,maluch zlizuje go z apetytem i czeka na jeszcze ;) a żeby żel działał to powinien być na dziąsłach a nie w brzuszku .
Oliwierek jest typowym niejadkiem ,dlatego kiedy nadchodzi pora jedzenia mleka-ktorego mój syn nie znosi  ,smaruję  smoka od butli żelem i zazwyczaj mały pije je z apetytem .

Kolejne są czopki,u Nas również się nie sprawdziły. Powinny działać kojąco na ból,ja dawałam na noc a w nocy musialam wstawać co 15 minut,bo synek  wrzeszczał z bólu jakby Go ze skóry obdzierali.Nie polecamy.

Camilla i chamomilla to specyfiki homeopatyczne ,również  nie polecamy.


SZUKAMY DALEJ .... 


a oto moj szczerbolek







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz